Autor |
Kłótnie, ciche dni |
Bulbula
Użytkownik
Postów: 30
Data rejestracji: 26.05.07 |
Dodane dnia 10-03-2008 21:33 |
|
|
Tak sie zastanawiam czy ukrywać nieporozumienia czy też raczej "trochę się postarać" i prowadzić je (czy raczej kończyć) w sposób mniej więcej cywilizowany? Ja sama to wolę"ciche dni" ale widzę, że moje dzieci dostrzegają w nas napięcie i reagują na nie, więc to chyba też nie jest dobrze. |
|
Autor |
RE: Kłótnie, ciche dni |
SzczesliwaMamusia
Użytkownik
Postów: 3
Miejscowość: Torun
Data rejestracji: 09.03.08 |
Dodane dnia 12-03-2008 19:33 |
|
|
Mysle ,ze dzieci zawsze zauwza iz jest cos nie tak.Osobiscie uwazam ze lepiej jest na spokojnie pozrozmawiac .Dzieci powinny miec w was autorytet i uczyc sie ,ze problemy rozwiazuje sie przez rozmowe a nie klotnie czy tez "ciche dni"
powodzenia
Szczesliwa Mamusia |
|
Autor |
RE: Kłótnie, ciche dni |
babcia
Użytkownik
Postów: 42
Data rejestracji: 26.06.07 |
Dodane dnia 14-03-2008 20:15 |
|
|
Kłótni sie nie uniknie... Pokażcie jak się je kończy! I to wystarczy!
Kocham Wszystkie dzieci a najbardziej moje wnuki! |
|
Autor |
RE: Kłótnie, ciche dni |
piotr
Super Administrator
Postów: 76
Data rejestracji: 17.05.07 |
Dodane dnia 05-04-2008 09:51 |
|
|
To trudny temat. Ale nie zgadzam się z Babcią sposób prowadzenia, hmmmm sporu(?) też jest ważny. Ja myślę, że dobrze to zrobi nam jeżeli uświadomimy sobie, że dzieci patrzą!!!! |
|
Autor |
RE: Kłótnie, ciche dni |
babcia
Użytkownik
Postów: 42
Data rejestracji: 26.06.07 |
Dodane dnia 12-04-2008 20:44 |
|
|
To nic nie da!!! To trzeba załatwić generalnie jak będziecie się "nie kłócić" bo dzieci patrzą to to nie to samo co "nie kłócić się". A może nawet jest gorsze niż "kłócić się"
Kocham Wszystkie dzieci a najbardziej moje wnuki!
Edytowane przez piotr dnia 31-07-2012 15:54 |
|
Autor |
RE: Kłótnie, ciche dni |
Bulbula
Użytkownik
Postów: 30
Data rejestracji: 26.05.07 |
Dodane dnia 14-02-2009 09:36 |
|
|
No tak Babciu, tylko że te "generalne załatwianie" może być trochę burzliwe!
Tak sobie myślę, że przydałoby się od czasu do czasu parę chwil z mężem bez dzieci. tylko, że to nigdy nie wypada we właściwym momencie! |
|
Autor |
RE: Kłótnie, ciche dni |
maama
Użytkownik
Postów: 13
Miejscowość: konin
Data rejestracji: 01.09.08 |
Dodane dnia 16-02-2009 10:35 |
|
|
Ciche dni to gwóźdź do trumny.Rozwód jest wtedy kwestią czasu,czy to za prę miesięcy czy też lat.Rozmowa to jedyny sposób na szczęśliwą rodzinę.Ja rozstałam się i zostałam sama,ale czy nie lepiej będzie się rozwijać moja córka???nie znając agresji,krzyku,nienawiści?Czyż nie wróży nam dobrej przyszłości dziecko dojrzewające i rozwijające w szacunku,miłości,śmiechu,bez krzyków i złości?Czym jest dobro dziecka?Dwojga nieszanujących się,milczących ludzi(manekinów)?Czy samotny rodzić uśmiechnięty co dzień? |
|
Autor |
RE: Kłótnie, ciche dni |
jarrybegood
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: Szklary
Data rejestracji: 12.12.09 |
Dodane dnia 12-12-2009 12:38 |
|
|
No, no. To daje do myślenia.
Edytowane przez piotr dnia 12-12-2009 23:03 |
|
Autor |
RE: Kłótnie, ciche dni |
123456
Użytkownik
Postów: 14
Data rejestracji: 22.07.07 |
Dodane dnia 26-12-2009 19:24 |
|
|
E tam, od razu rozwód. Co te dzisiejsze młode pokolenie sobie myśli? Że ślub to takie kupno miksera z okresem rękojmi? To PRZYSIĘGA!!! Czy to coś jeszcze dla kogoś coś znaczy? |
|